Wdzięk stanowi jeden z największych skarbów, jakimi obdarza ludzi natura: jest cenniejszy niż piękność. Pewien ojciec mawiał o swojej córce: „Ona nie jest ładna, nie, ale ona jest śliczna.” i mówił prawdę. Bo córka jego mimo braku urody była pełna wdzięku. Jako dziecko nie miała jednak tego czaru. Ale miała mądrą matkę, która postanowiła wyrobić w niej wdzięk.
A więc mała uczęszczała na lekcje gimnastyki i baletu, po czym w domu powtarzała ćwiczenia: bawiła się piłką i skakanką. które wpływają na piękno i harmonię ruchów, chodziła po pokoju z książką na głowie, aby zdobyć prawidłową postawę.
Kiedy z dziewczynki wyrosła panna, można już było o niej mówić za ojcem, że jest śliczna. Wiele bowiem prawdy jest w powiedzeniu: „Nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane.” Wdzięk można zdobyć usilną pracą nad sobą. Natomiast urok osobisty przychodzi najczęściej z latami, wypływa z piękna cech charakteru, miłego usposobienia i mądrości. Iluż jest staruszków, którzy wprost nim promieniują i dzięki temu zyskują sobie powszechną sympatię. Urok osobisty świadczy zwykle o dojrzałości serca i umysłu, nie znaczy to jednak, że jest zależny od wykształcenia.
Urok osobisty miewają także młodzi, dziewczęta i chłopcy. Częściej jednak mamy tu do czynienia z urokiem młodości, z wdziękiem, umiejętnością bycia, dobrym wychowaniem. Gdy natomiast ktoś młody, inteligentny, już o pewnej dojrzałości wewnętrznej, łączy te dwie cechy: wdzięk i urok osobisty, nawet mimo braku urody jest zachwycającym zjawiskiem.
Leave a reply