W wielu z nas np. głód piękna jest może silniejszy od innych pragnień lub przynajmniej równie silny. Niejednokrotnie w ludziach zdawałoby się bardzo przeciętnych tkwi „kawał” artysty. Stąd umiłowanie muzyki oraz rzeczy budzących zachwyt: rzeźby, malarstwa, uroków przyrody, pasja czytania i przeżywania literatury pięknej, poezji.
Istnieją co prawda ludzie (na szczęście nieliczni) pozbawieni takich potrzeb, którzy nawet nie zdają sobie sprawy, ile tracą z bogactwa życia. Carnegie zapomina też o innej bardzo szczególnej właściwości człowieka – o pierwiastku twórczym. Ten na pewno różni nas od świata zwierząt: czasem znamionuje geniusza, ale często też cechuje zwykłych, prostych ludzi. Przejawia się zarówno w sztuce kulinarnej, jak w sporcie: zarówno w zręczności rzemieślnika, jak w racjonalizatorstwie lub codziennej pracy robotnika, urzędnika czy rolnika. Nieraz rozwija się tylko na użytek prywatny, stając się namiętnością tak silną, że omal niezbędną do życia.
Jednakże najsilniejsze może w człowieku i najbardziej powszechne jest nie tyle dążenie do poczucia ważności, co potrzeba pewności, że się jest pożytecznym. Wypływa to z wrodzonego niemal każdemu człowiekowi pierwiastka społecznego. Człowiek chce być potrzebny innym. I przeważnie wtedy najgłębiej zdaje sobie sprawę z tego przemożnego pragnienia, gdy czuje się niepotrzebny. Takie myśli doprowadzały nieraz ludzi do samobójstwa, były zatem silniejsze nawet od instynktu życia.
Leave a reply